Nareszcie na żywo! Teatr Polonia. Miejsce, które bardzo lubię.Tutaj czas biegnie w przyspieszonym tempie. Mój teatr i dramat „Aleja Zasłużonych”, autorstwa Jarosława Mikołajewskiego. Poety, którego poznałam osobiście, dzięki Joannie Roszak, również poetce. Wówczas, wsłuchana w słowa poety, myślałam: skromność, empatia i szczególna wrażliwość.
Kropki się połączyły: Krystyna Janda, Teatr Polonia i Jarosław Mikołajewski.
Życie artystki

Bohaterka jest cenioną poetką i tłumaczką. Wyróżniona wieloma nagrodami. Przyznaje, że jej twórczość przyczynia się do rozwoju języka ojczystego i polskiej kultury.
- Pisanie to tworzenie. Nielimitowany czas pracy. Czasami artystka pisze tylko kilka słów. Potem w oderwaniu od świata tworzy nieprzerwanie.
Poetka jest skromna i niezaradna życiowo. Zapomina o sobie.
- Zbliża się do siedemdziesiątki i uświadamia sobie, że nie ma pieniędzy na własny pogrzeb.
- Podirytowana bylejakością życia, swój ból istnienia wyraża przekleństwami.
Rzecz dzieje się współcześnie. Polska inteligencja, w prawdziwym tego słowa znaczeniu, nie rozumie rozpędzonych zmian naszej rzeczywistości. Zgody większości z nas, na niszczenie wywalczonych przez poprzednie pokolenia, demokratycznych wartości.
Wszyscy przemijamy, cóż zostawimy po sobie?
Śmierć

„Trzeba umieć wąchać swój czas” powiedział Zbigniew Cybulski, bo wszyscy odejdziemy.
- Potem jest tylko pamięć o nas mówi poetka, ateistka, Krystyna Janda.
- Nie chce swojemu mężowi, katolikowi, Olgierdowi Łukaszewiczowi pozostawić nieuporządkowanych spraw doczesnych.
- Narazić go na koszty swojego pogrzebu.
Dlatego postanawia dowiedzieć się czy jej miejscem pochówku będzie
Aleja Zasłużonych

Pusta scena, dwa krzesła i stół. Pełnią różne funkcje. Spogląda na mnie wyświetlana w powiększeniu twarz poetki i jej męża.
- Kto oceni zasługi poetki? Kto zadecyduje, że może być pochowana, bezkosztowo w Alei Zasłużonych?
- Dlaczego jedni „Wielcy Współcześni” są żegnani z honorami, a inni nie?
O naszym życiu i śmierci często decyduje władza – jednostki.
- W latach 70. XX wieku, poprzedniej epoki, z cenzurą słowa pisanego, wiele cennych książek poznawałam w tzw. drugim obiegu. Tak zadecydował człowiek – cenzor.
- Dla tej władzy, jak mówił mój tata, człowiek myślący, zadający pytania jest niewygodny i niebezpieczny. Dlatego artyści niespolegliwi wobec władzy, albo sami odsuwali się od życia publicznego, albo byli do tego zmuszani.
Spolegliwi tamtej epoki zaslugiwali na pochówek w Alei Zasłużonych.
A dzisiaj…?
Mistrzowsko zagrane przedstawienie!
Krystyna Janda, Olgierd Łukaszewicz, Emilia Krakowska, Dorota Landowska i Grzegorz Warchoł.
Gorąco polecam!
Kilka dni temu Krystyna Janda i Jarosław Mikołajewski dołączyli do grona laureatów Nagrody Apoxsiomeno przyznawanej przez International Police Association ludziom kultury, nauki i sportu, którzy w swoich działaniach łączą sztukę z propagowaniem prawa, wolności i demokracji.
Bardzo się cieszę i gratuluję Drogim Artystom.