Przyjaźń wymaga obecności. Rozmowy z drugą osobą w realu. Podczas przerw uczniowie rozmawiaja z komórką, z sobą niewiele. Wysyłają do siebie SMS-y. Czasem z jednej na drugą stronę, szkolnego korytarza. Po lekcjach większość uczestniczy w dodatkowych zajęciach. Wracają późno. Jak sami mówią, pozostaje jedynie czas na zadania domowe i sen.
Kiedyś dzieciaki spotykały się na podwórku. Najważniejszy był
Trzepak
Po lekcjach dzieci spotykały się na podwórku, którego centralnym miejscem był trzepak. Na nim robiło się różne akrobacje. Fikołki do przodu i tyłu. Zwisy i skoki. Trzepak składał się z dwóch poziomych względem podłoża, metalowych rur. Na górnej, akrobacje były bardziej niebezpieczne i bardziej ekscytujące.
Obok trzepaka, na moim podwórku było miejsce do gry w korale. Wykopywało się dołek. Zawodnicy rozsypywali wystawione do gry korale, w ustalonej odległości. Zwyciężał ten, kto pierwszy umieścił wszystkie korale w dołku. W nagrodę zabierał korale przeciwnika. Najcenniejszy był zbiór szklanych, kolorowych kul. Powodem do dumy były również korale w kształcie rurek. Małymi nożyczkami nacinałam mocny sznurek i wyciągałam pojedyncze korale z pięknej domowej serwetki, aby wzbogacić swoją kolekcję.
Podczas wspólnej zabawy i rozmowy, w szkole i na podwórku rodziły się pierwsze dziecięce przyjaźnie.
Przyjaźń
Jeśli osoba z którą spędzasz dużo czasu jest:
- empatyczna czyli chce i umie wchodzić w Twoją skórę. Słucha, próbuje zrozumieć problem i go rozwiązać,
- bezinteresowna. Potrafi pomóc nie oczekując niczego w zamian,
- godna zaufania. Nie powtarza innym Twoich słów. Bez zaufania nie ma prawdziwej przyjaźni. Nie ma poczucia bezpieczeństwa,
- tolerancyjna. Stara się zrozumieć Twoje błędne wybory i decyzje. Rozumie, że każdy człowiek myli się po to, aby wyciągnąć wnioski i podjąć kolejne, lepsze decyzje,
- osobą, która umie Cię rozśmieszyć i stworzyć poczucie nadziei i komfortu w najcięższych chwilach i sytuacjach.
to prawdopodobnie jesteś szczęściarzem. Masz przyjaciela!
Trudno się o tym przekonać w kontakcie sieciowym. Przyjaźń potrzebuje bezpośredniego kontaktu. Spotkań, rozmów, gestów i emocji.
Moja babcia mówiła, że prawdziwego przyjaciela najlepiej poznam, w chwilach własnych sukcesów. Łatwiej jest współuczestniczyć w smutku. Dużo trudniej w radości. Warto przyjrzeć się swoim potencjalnym przyjaciołom w chwili sukcesu. Czy potrafią okazywać autentyczną radość i współuczestniczyć w Twojej radości? A może właśnie wtedy stają się dziwnie oficjalni, spięci i krótkim słowem gratulują Ci sukcesu? Jak to zauważyć? Na Skypie?
Szukam przyjaciela
przeczytałam na jednym z portali społecznościowych. Pisał Franek, uczeń klasy szóstej szkoły podstawowej. Jeśli nie znalazł w szkole i na podwórku, którego już nie ma, to szuka w sieci. Dzieci szukają przyjaźni, która potrzebuje wspólnego czasu. Brakuje im zrozumienia i rozmowy z bliską osobą. Dorośli w codziennym biegu, mogą nie zauważyć narastającego problemu.
Wzrasta liczba:
- uzależnień od sieci,
- niebezpiecznych znajomości nawiązywanych w Internecie,
- samookaleczeń,
- samobójstw wśród dzieci.
Część rodziców kontroluje dostęp dziecka do komputera. Coraz więcej moich uczniów mówi, że w ich domu nie ma telewizora. Razem, wolny czas spędzają na spacerze i rekreacji. Szkolne koleżanki dołączają do rodzinnych, weekendowych wyjazdów, aby być razem, lepiej się poznać i zaprzyjaźnić.
Naukowcy twierdzą, ze przyjaźń ma podłoże biologiczne. Jest związana z tzw. pierwszym wrażeniem. W ciągu pierwszy 10 minut od poznania danej osoby podejmujemy nieświadomą, decyzję czy chcemy ją bliżej poznać. Dlatego między innymi, konieczny jest bezpośredni kontakt z potencjalnym przyjacielem.
Szkolna i studencka przyjaźń mojej mamy przetrwała dziesiątki lat. Potem Ulka zamieszkała na drugim końcu Polski. Przyjaźń podtrzymywały rozmowy telefoniczne i piękne listy, które dzisiaj czytam ze wzruszeniem. Teraz listów już prawie się nie pisze. Przyjaźń może pielęgnować kontakt internetowy.
Po poznaniu, wspólnym czasie i przeżyciach może być tak:
„A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.”
Alan Aleksander Milne„Kubuś Puchatek”.
PS. Możesz również posłuchać wersji dźwiękowej tego artykułu: TUTAJ